Król Frylduj
czy wojnę wygrywał,
czy uchodził z pola,
czy potknął się na schodach,
czy go użądliła pszczoła,
czy podatki śrubował,
lub nową sztukę obstalował…
Czy piosenkę wymyślił,
dziecko chłopce spłodził…
Takie oto słowa wszem kierował:
Słońce jest zielone,
niebo pomarańczowe,
a my jesteśmy całkiem niebieściutcy!
Niebieskie rączki, brzuszki, nóżki – calutcy!
Głowy w złotych aureolach,
falujące kędziory włosów w żółtych kolorach!
Dlatego niczym się nie przejmujemy,
w myślach wszędzie wędrujemy!
My prawo, obyczaj poddanych ukształtujemy!
Jak chcemy…!
Zawżdy królewski my ród, synowie tęczy!