Oczywistość
Naroża są idealne
To żyjątka nad żyjątkami
.
Róg w pokoju
Gdzie klęczysz
Lub gdzie przycupnęło zgubione
.
Ale nie motywujmy ich matematyką
Starożytnymi budowlami
Zapomnianymi niewiadomymi
.
Wystarczy, że wisi bajerancko na czole
Jest cieniem daszka kaszkietu
O, przeleciał pod nogami, za kotem
.
Rozważny i zwarty
Zimny i twardy
Delikatny i rozgrzany
.
Jak ulał, dopasował się do naszych dłoni
Otwierając nieskazitelne wokół widoki
Nie mogę na nie, nie zamknąć oczu
.
Gdyż — przejrzałem fałsz
Na przecięciu mojego wzroku
W trójkącie, jaki robię zezem
.
Nie potrafię się z tym pogodzić
Iż trójkąty i kąty są takie dzikie
A wydają się tak spokojne
.
Otwarte
Rozważne
Gdy w lewo czy w prawo zakręcasz
.
No, odważnie!
Wymierz kąty!
I w trójkąty, pod kątem, pośpieszaj!
.
Boskie życzenia — powodzenia!
Gdy ci się omskną, zaokrąglą, skrzywią
Albo przyjdzie ci się unosić nad ziemią
.
Zahuśtać
Nad powołaną do życia
Mandragorą
.
Księżycowym żyjątkiem
Twoim mnichem
Głową w dół, na zbitej karcie
.
Mandragora!
O, mandragora!
O, o!
.
To strasznie skręcony dziwotwór…
Dla kątów i trójkątów
Gorszego chaosu już nie ma
.
Palaloilotyhola(aa)-emmar
E-han-har-ehan
Angyl, angyl, angle-elar
(owe rozstrojone dźwięki, to tylko zaklęcia kątów w trójkątach mało znaczących słów)
_
Góra Szczylania Af